czwartek, 3 września 2015

Wrzesień ruszył....


Witajcie moi Drodzy,

     Wrzesień ruszył pełną parą! U mnie wrzesień ruszył już nawet ostatniego dnia sierpnia, zaraz po moim powrocie z górskich wakacji :) Dobrze, że tatrzańskie szlaki trochę mi dały w kość, bo liczę na to, że zahartowałem się do boju i jestem gotów do przyjęcia kolejnych wyzwań i zdobycia „szczytów” (śmiech). Kolejna korzyść to tlące się gdzieś w głowie majestatyczne widoki na Dolinę Pięciu Stawów Polskich w drodze na Szpiglasową Przełęcz, które będą mi przypominać, że warto się trudzić w życiu.
O Tatrach i mojej pasji górskich wypraw i marzeniach z tym związanych kiedyś jeszcze szerzej napiszę, a póki co przeczytajcie sobie poniższy tekst, na który natknąłem się na tatrzańskim szlaku w pewnym pięknym, mistycznym miejscu.



     Tymczasem powrócę do Warszawy, gdzie praca wre, a wszystko zaczęło się od kontynuacji nagrań z moim nowym, tajemniczym zespołem o nazwie „Lelek”, z którym nagrywamy pierwszą płytę. Wraz z Jakubem Koźbą (wokalistą m.in. Power of Trinity)- drugim solistą zespołu, zarejestrowaliśmy już wszystkie wokale. Wsparł nas nawet swoim talentem (głosem i dobrą radą) wspaniały pedagog, muzyk Tadeusz Konador, który niczym plemienny kapłan tchnął w ten inspirowany prasłowiańszczyzną projekt ducha, którego żaden z nas, z racji też zbyt młodego jeszcze wieku, tchnąć by nie potrafił. Myślę, że ta płyta może trochę namieszać (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) zarówno muzycznie, jak i obyczajowo i skłoni do refleksji na temat naszej polskiej kultury i jej źródeł.

    Więcej informacji o projekcie możecie uzyskać tutaj na naszym fanpagu. https://www.facebook.com/pages/Lelek/668389993291537?fref=ts

     Wraz z wrześniem rusza kolejna edycja Tańca z gwiazdami. I dobrze! Niech tańczą jak najdłużej, bo człowiek ma komu śpiewać i przy okazji w sympatycznym gronie przyjaciół muzyków i wokalistów może zarabiać jakoś na życie i podróże :) Tym razem potańczymy i pośpiewamy do połowy listopada.

     Taniec, tańcem, ale priorytetem jest jednak mój solowy projekt, czyli epka, a więc teraz coś więcej na ten temat. Jak pewnie już wiecie, udało się zebrać całą kwotę na projekt, a nawet z nadwyżką, która zasili dodatkowo nagranie teledysku w stylu LIVE. Ostatecznie zdecydowaliśmy się nagrać za tę samą kwotę zamiast występu LIVE, właśnie teledysk w stylu LIVE. To sprawi, że jakość zarówno obrazu, jak i dźwięku będzie jeszcze lepsza i tym samy ułatwi osiągnięciu efektu, o jaki mi chodzi.

     Po sierpniowej przerwie w nagraniach płyty, o których pisałem tutaj:
za kilka dni wchodzę znów do studia Tokarnia, by kontynuować nagrania płyty. Czeka nas jeszcze sporo pracy, ale już „widać brzeg”.

     We wrześniu planuję również nagranie teledysku do kolejnej piosenki. Reżyserem obydwu teledysków będzie Olga Czyżykiewicz, która wyreżyserowała mój teledysk do kolędy „Mizerna cicha”:MIZERNA CICHA - Michał Rudaś - teledysk
Inne jej znane produkcje to teledyski Sarsy „Naucz mnie” oraz Margaret „Heartbeat” - możecie sobie obejrzeć na YT. Na razie nie zdradzę pomysłu na te teledyski, ale niedługo pewnie uchylę rąbka tajemnicy, udostępniając materiały z planu.

     Na pewno wszyscy jesteście ciekawi, kiedy możecie się spodziewać premiery płyty oraz pierwszego singla z teledyskiem. Odpowiem po prostu, że płyta będzie wydana, jak tylko wszystko będzie gotowe na „tip top”, bo przede wszystkim chcę by, zanim cokolwiek ujrzało światło dzienne, było przygotowane na najwyższym możliwie poziomie (włączając muzykę, oprawę graficzną, teledyski oraz kampanię promocyjną), a to wymaga czasu. Aktualnie wstępny plan jest taki, by jeszcze w tym roku, najpóźniej w listopadzie zrobić premierę pierwszego singla, a całą epkę wydać w styczniu. Pracujemy intensywnie nad tym, by cały proces nie przeciągnął się już zbytnio w czasie i byśmy wszyscy mogli już niedługo cieszyć się owocami tej pracy.


     Jesień zapowiada się być pełna wielu wrażeń i ciekawych, pewnie niełatwych doświadczeń, zarówno w moim życiu artystycznym, jak i w naszym wspólnym życiu społeczno-politycznym.
Ostatnio dzieje się w naszym kraju oraz na świecie tak dużo, niestety złego, że trudno przejść wobec tego obojętnie i pewnie niedługo przełamię się, żeby coś napisać o tych trudnych dla nas sprawach...

     A żeby na koniec nie zrobiło się zbyt smutno, to może jeszcze raz zerknijcie wyżej na tekst o chodzeniu po górach :)

Pozdrawiam Was gorąco

Michał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz