Koncert w Progresji 19.02 był spełnieniem mojego kolejnego artystycznego marzenia! Jestem bardzo szczęśliwy, że
mogłem wreszcie, już trochę wygłodniały, stanąć na scenie i
zaśpiewać dla takiej wspaniałej publiczności, dzieląc się tym
wszystkim co w gra w mojej duszy. Jestem tym bardziej szczęśliwy,
że muzykę mogliśmy dodatkowo ubrać w obrazy, światło i taniec
tworząc namiastkę spektaklu.
To było dla mnie ogromnie ważne
przedsięwzięcie, którego sam nie udźwignąłbym, a to co widziała
publiczność nie odbyłoby się gdyby nie opieka produkcyjna grupy
M-D-M, a w szczególności Marka Dębskiego i Darka Piwowarskiego.
Dziękuję, że dzięki Wam mogłem wczoraj wraz z resztą artystów
rozwinąć skrzydła! Dziękuję bardzo za reżyserię Duśce
Markowskiej-Resich, za stworzenie wizuali Tomkowi Dogielowi oraz za
twórczą ich prezentację na żywo Krzysztofowi Siweckiemu.
Podziękowania za zjawiskowy taniec oraz pierwiastek kobiecy i syreni
dla Magdalena Niernsee. Wielkie podziękowania dla moich wspaniałych
muzyków: Łukasza Chylińskiego, Piotra Wrombla, Andrzeja Solarskiego,
Bartosza Nazaruka oraz za gościny występ na akordeonie Marcina Maroszka. Dziękuję oczywiście ekipie oświetleniowej i
nagłośnieniowej oraz klubowi Progresja za świetną współpracę
oraz zaufanie i otwarte podejście do muzyki.
Na koniec dziękuję przepięknie mojej
wspaniałej publiczności, która tak żywiołowo reagowała i nie
chciała mnie puścić ze sceny. Dzięki Wam to wszystko, co robię
ma sens.
moje prywatne Bollywood :) z tancerką Magdaleną Niernsee
fot. Natalia Mazuś
fot. Natalia Mazuś
Wkrótce więcej fotek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz